Patrzyłam na nią łakomym okiem od dłuzszego czasu. Sama w sobie jest magiczna i zachwycająca ( przynajmniej mnie zachwyca), więc myślałam: żeby tylko jej nie zepsuć....
Dobierałam do niej kolory kilka razy i nic mi nie pasowało, aż pewnego dnia... kupiłam niebieski metaliczny sutasz, pasujące kolorystycznie Toho, a kilka dni póżniej zobaczyłam wyzwanie w KK " Gnijąca panna młoda" i od tej chwili wszystko zaczęło układać się w całość.
Wyzwanie ogloszono 1.XI ale u mnie ostatnio czasu jak na lekarstwo "doświadczenia życiowe" bardzo mnie pokochały, do tego obowiązki, i brak czasu na sen. Nie ma dnia, by coś nie wyskoczyło, taki urodzaj plag - czekam na koniec i spokojne popołudnie.
Tak więc kradnę chwile dla sutaszu, a do zdjęć zwyczajowo muszę się zmuszać. Dobrze, że są ostateczne terminy - to pozwala mi spiąć się i KOŃCZYĆ.
Zatem dziś " kuchnia serwuje" DEEP OCEAN
Oto baner tematu wyzwania w Kreatywnym Kufrze
PS. Bardzo przepraszam za poczynione w opisie wynurzenia osobiste, ale jak głębia oceanu, to jak tu się nie wynurzać ???