środa, 20 lutego 2013

Szczypta SECESJI w wersji SUTASZ

Duży turkusowy howlit, bordowy sutasz, noc kairu, drobny łańcuszek, 2 koraliki toho, filc do podszycia i agrafka. Oto składniki tej broszki, a przepis? cóż, połączyć to razem używając własnej imaginacyji (czyt. wyobraźni).
Najważniejsze zaś w tym wszystkim jest to, by włożyć w pracę odrobinę serca - lub też całe, wg. uznania.
Uczyniłam broszkę, stylizując ją na secesyjną.
Czy tylko mnie się tak kojarzy? Czy może ktoś jeszcze dostrzeże ten nurt w mojej pracy?.






Broszkę zgłaszam na wyzwanie Kreatywnego Kufra 
Forma - Broszka

wtorek, 19 lutego 2013

ZIELONO MI...

... i spokojnie...
... było do dzisiejszego poranka, kiedy to za oknem ujrzałam puchatą biel...
... a już miało się ku wiośnie. Już, już miałam nadzieję że może w tym roku wiosna przyjdzie nadspodziewanie wcześnie. Taki scenariusz byłby mi bardzo na rękę, więc spokój zaczął wypełniać me serce.
Lubię wiosnę, a jeszcze bardziej lubię lato. Tak więc gdy poprzednie śniegi stopniały, ja zaczęłam wić zielone kolczyki (takie na co dzień - nie bardzo okazałe) by wiosna wiedziała, że jestem na nią przygotowana ;-).
Tymczasem, znów zima zaskoczyła mnie dzisiejszego poranka, no trudno. Przyjdzie nam jeszcze poczekać.
Z zaprezentowaniem kolczyków jednak nie będę czekać. Powstały, i zasłużyły na publikację. Może tą zielenią przywołam wiosnę ?!
Lekko mleczny, zielony jadeit oplotłam zielonymi tasiemkami sutaszu + kilka koralików toho, w intrygującym kolorze Frosted Gold-Lined Aqua.
Oto moje wiosenki:



Powstały dwie pary, no bo jak poprzestać na jednej?
Musiałam przecież sprawdzić, czy oplecione czterema tasiemkami ciągle będą śliczne?!


Tak więc mam kolczyki: jedne bardziej, drugie mniej :-)





środa, 13 lutego 2013

IRYS SUTASZ

Onyks - w fioletowym oplocie.
Czarny połyskujący, i osadzony centralnie, dodałam fasetowane kulki ametystu, koraliki toho silver-lined amethyst.

Długie na 9,5cm razem z biglem i sopelkiem, w najszerszym miejscu mają 3,5cm.

Im dłużej trwa ta zima, tym cieplej myślę o kwiatach.
KOLCZYKI - IRYS



Tutaj ów inspirujący irys (kosaciec).


wtorek, 12 lutego 2013

Sutasz Walentynki HAPPY VALENTINE'S DAY

Walentynkowy sutasz...
...bo skoro świat oszalał na punkcie tego dnia, to przecież mogę oszaleć i ja.

Kolczyki przekornie z sercem chłodnym ( wszak o serce kobiety należy zabiegać codziennie,  nie tylko w TEN dzień, czy może tylko do dnia ślubu - niedajBoże), ale za to w gorącym oplocie.
Czerwień malinowa i w odcieniu bordo oraz kilka czerwoniutkich koralików toho.



Obie panie z czasopisma GRAZIA były zachwycone ;-)


Wszystkim Wam życzę: by była miłość i były słodycze...



...i by niejedna para zakochana w ten dzień uroczy wypiła szampana .
Serdecznie pozdrawiam.

niedziela, 10 lutego 2013

Wyplatanie, koralikowanie TOHO

Koralików dalszy ciąg.
Leniwy niedzielny dzień pozwolił mi popracować nad zdjęciami.
Zawsze bardziej bawi mnie tworzenie i projektowanie, a aby zająć się zdjęciami, to już muszę się zmuszać.
Mam taki notes w którym szkicuję sutaszowe projekty, ale ostatnio usłyszałam jak mój mężczyzna "żalił" się znajomym, że karteczki ze szkicami są dosłownie wszędzie - i jest to prawda. Jak mi rano przy kawie wpadnie pomysł do głowy, to przecież nie będę tracić czasu na szukanie notesu.
Tymczasem, skoro już o zdjęciuszkach zaległych wspomniałam, to zaprezentuję koralikowe prace.

Oto dalszy ciąg fioletów. Tutaj toho amethyst transparent i silver lined i jeszcze froster bodajże. Nauczyłam się wyplatać kulki, choć dość dużo czasu mi ta nauka zajęła, a kolczyki zwieńczyłam fasetowanymi kulkami ametystu.





Teraz komplecik zielony - bardzo energetyczna zieleń. Kolczyki wymyśliłam sama, jeszcze u nikogo takich nie widziałam, ale może nie zaglądam wszędzie.


2x zieleń + turkus, z zapięciem które mnie urzekło. Jeszcze kilka takich karabińczyków muszę kupić, nie łamią paznokci.




BLACK & RED

A tutaj proszę Państwa elegancki komplet: naszyjnik z bransoletką.
Toho round opaque jet i silver-lined frosted gray. Zawieszkę zrobiłam z łezki hematytu i dodałam jeszcze 4mm kulki hematytu.






To właśnie ten zestaw przypadł do gustu mojej siostrze. Cieszę się, że Jej się spodobał, włożyła go od razu na cały wieczór, a wieczór spędziłyśmy milo, rodzinnie i szampańsko. Siostra mieszka dość daleko i każda wizyta to wyprawa - bardzo lubię te wyprawy.

sobota, 9 lutego 2013

Sutasz w kolorze blue ARETUZA

AGAT 
Jego plaster otuliłam białą organdyną i tasiemkami sutasz w kilku odcieniach koloru niebieskiego, są tam też perełki i drobne koraliki.
Wisior ma doczepiane karabińczykami sznureczki, które można zamienić na białe lub na łańcuszek. W zależności od rodzaju dekoltu, wisior można też nosić na dwa sposoby, oba prezentuję na fotkach. W tej właśnie chwili przyszła mi do głowy myśl, by jeszcze dorobić do niego długi, grubszy sznur skręcany. Na takim długim "zawieszeniu" świetnie będzie się prezentował z dżinsami + T-shirt i miejski look na miarę celebrytki zapewniony :-).
... ale ale, jeszcze jedna myśl - można zawiesić go na sznurze perełek i będzie uroczym akcentem do ślubnej kreacji. Później dopiero przewiesić go na długi sznur i "wykorzystać" ile się da.
Tak, uczyniłam wisior i zaczęły się rodzić kolejne pomysły na to, co jeszcze można z nim zrobić.
Za chwilkę zapakuję go i zacznę komponować resztę "zawieszeń".
Popracuję jeszcze nad nim troszeczkę - z nieskrywaną przyjemnością.
Tymczasem zaś, zgłaszam go do KK Wyzwanie Motyw - Trójkąt
bo stamtąd pochodzi inspiracja.













Lubię pracować z plastrami agatu.
Naszyjnik ten powstawał w międzyczasie koralikowania - by palce moje nie zapomniały o sutaszu. Nie byłam pewna czy zdążę przed upływem czasu w wyzwaniu, ale sam temat jest dla mnie i inspiracją, i wyzwaniem. Jeśli podołam, to super, jak nie - to znaczy że jeszcze trzeba nad wyobraźnią popracować i umieć ją ujarzmić w efekt końcowy.

Koraliki, koraliki, koraliki i luz

Dla córek mojej siostrzenicy maleńkie kolczusie.




Bransoletki o których wcześniej wspominałam. Pokazuję tylko kilka, choć uplotłam ich więcej, bo na zdjęcia ciągle czasu mi brak.
Klasyka BLACK & WHITE z kolczykami do kompletu.



Mój ulubiony kolor w dwu odcieniach, z fasetowaną kulką ametystu. Jagodowe - zmrożone.



Luzik, bo przyznać należy, że nieskomplikowane - takie jednokolorowe. Sam kolor jednak urzekł mnie do tego stopnia, że nie miałam sumienia profanować go czymkolwiek - przynajmniej tym razem. Jakby na to nie patrzeć, to w końcu FIOLET.
Pozdrawiam fioletowo i cieplutko.