Pewien znajomy antykwariusz poprosił, bym zrobiła kolczyki dla jego córki.
Po ustaleniu kolorystyki z przyszłą właścicielką przystąpiłam do szycia sutaszowych tasiemek.
Wyzwanie nie lada, bo sutasz wiłam wokół (wiekowych) werków - wybranych spośród kilku, dostarczonych przez w/w.
Nie było dwu w tym samym rozmiarze, ale mechanizm zegarka TISSOT jest tak śliczny, że drugi dobierałam do niego.
Kolczyki są już u swojej uroczej właścicielki, więc mogę opublikować zdjęcia bez obawy że zepsuję efekt "na żywo" - bo w realu są zdecydowanie ładniejsze.
Oto ANTYKWARYCZNE kolczyki.
Pomiędzy sutasz wszyłam fioletowe kulki jadeitów w kilku odcieniach, jadeity zielone, oraz Green Emerald Toho 8/0
Serdeczne pozdrowienia dla Arlety, niech noszenie ich sprawi Tobie tyle przyjemności, ile mnie sprawiło ich szycie.
Jeśli spodobała Ci się tutaj jakaś biżuteria i chcesz o nią zapytać, pisz - oto KONTAKT fioletowajemiola@gmail.com
sobota, 29 czerwca 2013
poniedziałek, 24 czerwca 2013
PIASEK PUSTYNI
Kamien ciepły z milionem złotych iskierek. Otuliłam go równie błyszczącą taśmą z turkusowymi cyrkoniami i dobranymi pod kolor tasiemkami sutaszu. Dół zwieńczony chwostkiem, który optycznie wysmukla i przyjemnie omiata szyję.
Kolczyki idealne do "letnich" stylizacji, wręcz wakacyjne.
Ciepły brąz połączony z zimnym turkusem, i mam wrażenie, że się zgadzają.
Dla wszystkich ceniących równowagę - serdeczne pozdrowienia.
Kolczyki idealne do "letnich" stylizacji, wręcz wakacyjne.
Ciepły brąz połączony z zimnym turkusem, i mam wrażenie, że się zgadzają.
Dla wszystkich ceniących równowagę - serdeczne pozdrowienia.
piątek, 21 czerwca 2013
SUTASZe z szuflady.
Z czasów, gdy szyłam dla siebie i "do szuflady".
Przyszedł czas, że przypomniałam sobie o owej szufladzie i chętnie zaprezentuję Wam kilka z moich pierwszych prac.
Zdjęć sporo, ale za to nie będę się rozpisywać.
Na zdjęcia kilku jeszcze innych prac zabrakło mi czasu, ale myślę, że jeszcze się nimi podzielę.
Pozdrawiam cieplutko wszystkich tutaj zaglądających.
Przyszedł czas, że przypomniałam sobie o owej szufladzie i chętnie zaprezentuję Wam kilka z moich pierwszych prac.
Zdjęć sporo, ale za to nie będę się rozpisywać.
Plaster ślicznie wybarwionego agatu oprawiłam w kremowy sutasz, dodając kuleczki turkusów w kolorze zielonym. Całoąć zawiesiłam na skręcanym sznurze.
Ten naszyjnik można nosić na dwa sposoby: blisko szyi oraz na całej dlugości sznureczka.
Wisior ma nawiązywać do stylu art deco.
Wisior ma nawiązywać do stylu art deco.
Kolczyki na lato - jak widać lekko marynarskie.
Biżuteria z turkusami w roli głównej.
Komplecik lekki, nienachalny, ale z harakterem.
Na zdjęcia kilku jeszcze innych prac zabrakło mi czasu, ale myślę, że jeszcze się nimi podzielę.
Pozdrawiam cieplutko wszystkich tutaj zaglądających.
czwartek, 13 czerwca 2013
NASZYJNIK
Uwiłam go z sutaszu w tych samych odcieniach, co bransoletę którą prezentowałam w poprzednim poście.
W centrum tym razem pomarańczowo - czerwony howlit.
Naszyjnik zwieńczony uroczym czerwonym chwostkiem.
Oto efekkt pracy moich ostatnich kilku dni:
Witam nowe obserwatorki. Bardzo mi miło że zaglądacie.
Gorąco pozdrawiam i słonecznego weekendu życzę.
W centrum tym razem pomarańczowo - czerwony howlit.
Naszyjnik zwieńczony uroczym czerwonym chwostkiem.
Oto efekkt pracy moich ostatnich kilku dni:
Witam nowe obserwatorki. Bardzo mi miło że zaglądacie.
Gorąco pozdrawiam i słonecznego weekendu życzę.
niedziela, 9 czerwca 2013
TANZANIA
Mozaika etniczna i bogactwo krajobrazów.
Zamarzyło mi się, by połączyć urok soczystej zieleni z wypaloną słońcem ziemią.
Bransoleta, ( bo ze względu na rozmiar, trudno nazwać ją bransoletką) powstawała wręcz spontanicznie. Pomysł i ogólny zarys były określone, ale szczegóły wiłam pod wpływem impulsu - dałam się ponieść.
Kiedy brak nam słoneczka można włozyć bransoletę czerwonym kolorem do siebie i będzie nam energii dodawać, a jak już słonce rozpali naszą część półkuli Ziemskiej ;-) to wkładamy zielonym w swoim kierunku. Skutek równie cudny po jak po wypiciu mojito. Po prostu magiczna biżuteria.
Zamarzyło mi się, by połączyć urok soczystej zieleni z wypaloną słońcem ziemią.
Bransoleta, ( bo ze względu na rozmiar, trudno nazwać ją bransoletką) powstawała wręcz spontanicznie. Pomysł i ogólny zarys były określone, ale szczegóły wiłam pod wpływem impulsu - dałam się ponieść.
Kiedy brak nam słoneczka można włozyć bransoletę czerwonym kolorem do siebie i będzie nam energii dodawać, a jak już słonce rozpali naszą część półkuli Ziemskiej ;-) to wkładamy zielonym w swoim kierunku. Skutek równie cudny po jak po wypiciu mojito. Po prostu magiczna biżuteria.
środa, 5 czerwca 2013
Wisior z chwostkiem.
Klasyczny zawijas sutaszowy, posłużył jako baza wyjściowa do chwostka z piórkiem, a pomiędzy nimi jadeit lemon. Wisior zawieszony na łańcuszku.
Forma prosta, ponieważ "pierwsze skrzypce" mają grać kolory.
Forma prosta, ponieważ "pierwsze skrzypce" mają grać kolory.
wtorek, 4 czerwca 2013
MALACHIT w szmaragdowym sutaszu.
Bardzo zielona bransoletka, z domieszką sznureczka miętowego i odrobiną srebrnego.
Ponadto wszyłam kilka kulek turkusowych i drobne toho.
Sutasz mięsisty i z połyskiem. Bransoletka to efekt zauroczenia kolorem owej tasiemki, reszta skomponowana pod szmaragdowy sutasz właśnie.
Ponadto wszyłam kilka kulek turkusowych i drobne toho.
Sutasz mięsisty i z połyskiem. Bransoletka to efekt zauroczenia kolorem owej tasiemki, reszta skomponowana pod szmaragdowy sutasz właśnie.
Pozdrawiam wszystkich zaglądających tutaj.
Subskrybuj:
Posty (Atom)