środa, 6 marca 2013

Springtime soutache

Długo mnie tutaj nie było, ale powód jest prozaiczny: miast pisać, skupiłam się na wiciu.
Wiłam, i wiłam ... i wiłam... i proszę, oto efekt pracy rąk moich
:-)
Wariacje na temat wiosny.




Wrzucam wszystkie od razu, ponieważ coś czuję, że znów zapadnę się w sznureczki i kamyczki, i na komputer może czasu być mi mało.
Jeśli ktoś chce zająć stanowisko na temat wiosennych wariacji - to proszę. Każda opinia mile widziana, bo przecież nikt nie jest prorokiem we własnym domu i swojej twórczości pewnie też. 
Pozdrawiam - obowiązkowo wiosennie.

2 komentarze:

  1. Ślicznie i rzeczywiście - bardzo wiosennie. Kiedy tak zrobi się za oknem? Podziwiam. Bardzo mi się podobnają, zwłaszcza te zielone. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, też z nadzieją spoglądam za okno. Tymczasem jednak musimy kolorować sobie świat same :-).

      Usuń