Pommiędzy czarnym a srebrnym sutaszem, są dwa odcienie popielu.
Poza srebrnym sutaszem, iskierki puszczają jeszcze kuleczki Nocy Kairu, a u dołu - kolczyki kończą się majestatycznie długimi soplami onyksu.
Zdjęć troszkę sporo, ale nie umiałam wybrać. Faktem jest też i to, że ZAWSZE robię zbyt dużo zdjęć i zapycham się nimi mimowolnie.
Dziękuję za miłe życzenia powrotu do zdrowia w poprzednim poście - pomogły, choć poparłam je medykamentami.
Piękne, eleganckie, smukłe, oj nosiłabym mimo ić z czerwienią mi nie po drodze! Perfekcyjnie uszyte :)
OdpowiedzUsuńTa czerwień jest taka "ne szkódna" ja z czerwonych mam tylko krwinki, a w szafie nic, ale kolczyki jak mierzyłam - to nic nie wyolbrzymiają, są "bezpieczne".
UsuńTaka królowa nocy z tych kolczyków, jest mrok, jest blask no i gorąca krew. Piękne!
OdpowiedzUsuńPS. Chyba Ci się tekst zdublował w poście, chochlik jakiś:)
Dziękuję :-) oj nie chochlik : kopiuj, wklej - a skleroza usuń usunęła z pamięci - za wszystko zapłacisz kartą, ale są ....wirtualne przyjaźnie - bezcenne ;-).
UsuńTa gorąca krew i wianki na Jana i starosłowiańskie tradycje... taaaaak. Pozdrawiam.
Fantastyczne ;) połączenie kolorów takie "nieoczywiste" a prezentują się genialnie ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
Usuńpiękne kolczyki, pasowałyby do mojej seksownej czerwonej sukienki
OdpowiedzUsuńOj i to bardzo...
UsuńŚliczne :) Uwielbiam takie połączenie kolorów :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, miło że się podobają.
Usuń