poniedziałek, 16 czerwca 2014

Wśród fal sutaszu...

...wisiorki dwa.
Pierwszy z nich powstał na konkretne zamówienie: Pani Renia zamówiła wisior dla przyjaciółki. Naszyjnik już został podarowany, zamawiająca i obdarowana naszyjnikiem zadowolone (jak ku mej uldze i radości zostałam poinformowana), więc mogę bez obaw opublikować.
W centrum kropla agatu, badzo ładnie wybarwiona - mnie od razu urzekła. Obszyłam ów agat sutaszem w kilku odcieniach koloru niebieskiego + biel, pomiędzy falujjący sutasz wszyłam kilka kuleczek różnych kamieni: opal, noc kairu, chryzokola, jadeit, hematyt, i kodal na czele - czyli u szczytu. Dół ozdobiłam koronką z toho.







Kiedy pierwszy wisior był już gotowy, zamarzył mi się jeszcze jeden w tej samej kolorystyce.
Drugiegoj kropli agatu nie miałam, więc kamień większy i owalny. Kolorystyka podobna, choć tutaj biel zastąpiłam błękitem. Ponadto drobne kamienie jak w pierwszym.
Wisiorki podszyte, zaimpregnowane, zawieszone na strunie, choć nośnik można wymieniać, ponieważ z tyłu podszyłam odpowiednie tuneliki.






 Zdążyły jeszcze zapozować razem, nim pierwszy wyruszył w świat.


Często po wykonaniu pierwszego, czuję niedosyt i lekko modernizując projekt, muszę popełnić następny. Najchętniej w każdej możliwej kolorystyce - czasu, potrzeba mi więcej czaaaaasssuuuuuu.
Wprawne oko z pewnoscią dostrzeże powiązanie z FELICITY - i słusznie.
Dla wprawnego oka brawa, a dla wszystkich serdeczne pozdrowienia.

PS. Gdy ktoś mnie pyta, czy w czerwcu można zachorować i na ponad tydzien być wyłączonym z życia - odpowiem MOŻNA. Nie było mnie tutaj tak długo nie dlatego, że sie napawałam wyróżnieniem w KK, ale z powodu wykluczenia nieprzyjemnymi stanami zapalnymi w organiźmie mym. Mam wrażenie i nadzieję że już odpuszcza.

10 komentarzy:

  1. Super obydwa :) moje idealne kolorki :)
    Piękne wykonanie :)
    Zapraszamy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawie wszyte koraliki, na to bym nie wpadła ;-) wielka to ulga wiedzieć, że klient jest zadowolony :D
    Życzę dużo zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam Twój sutasz, a wersja w granatach, błękitach i różnych innych niebieskościach - to jest coś przepięknego i niebiańskiego :)
    Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  4. Czasu! Dołączam się do Twojego wezwania :) I niech Ci choróbsko odpuści na dobre :) Wisiorki piękne, zwłaszcza te drugie meanderki skradły me serce :) Zdrówka!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie umiałabym wybrać, który zatrzymać (gdyby było mi dane) bo oba są fantastyczne!
    Zdrowiej szybko i skutecznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba nigdy nie przestanę się zachwycać! Przepiękne! Życzę dużo zdrowia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepiękne wisiorki! IMHO drugi piękniejszy ;)
    Pozdrawiam i życzę prędkiego powrotu do zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
  8. Przesliczne!
    Aż chciałoby się je załozyć na plażę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczne jak wszystkie poprzednie prace!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ozdrowiałam, dziękuję za życzenia i miłe słowa o wisiorkach. Również bardzo lubię niebieskości, sama chyba też nosze najwięcej sutaszu z przewagą nieba.

    OdpowiedzUsuń