To niebywałe, właśnie odnalazłam zdjęcia kolczyków, które szyłam w wakacje. Sądziłam, że przepadły "gdzieś".... nie, nie kolczyki, lecz zdjęcia. Wczoraj czytałam u Rudej historię o zniknięciu naszyjnika, a dziś (o ironio losu) przeglądając foldery znalazłam owe kolczyki.
Więc je Wam zaprezentuję.
Kolczyki szyłam dla Nadine na ślub - cywilny. Dostałam Fotki butów, do których miały być dopasowane kolorystycznie, z wskazówką: by były smukłe i długie, i jeszcze kilka informacji.
Rozpoczęłam kompletowanie kamieni i był to dłuuugi proces, gdyż zamawiane jakoś nie do końca pasowały mi do projektu, lekko kolor jakby nie ten, nawet do Poznania udałam się na zakupy, owszem, kupiłam kilka "smakołyczków" w Royal Stone, ale nie do tych kolczyków, ciekawe swoją drogą, czy tylko mnie takie sytuacje spotykają...
Niemniej jednak, zgromadziłam wszystko czego było nam trzeba (mnie i kolczykom) i uszyłam na czas.
Przyszła Panna Młoda zaakceptowała kolczyki po wglądzie w zdjęcia, kolczyki wyruszyły w podróż, a ja po czasie dostałam zdjęcie Nowożeńców - na które dziś nie trafiłam - może kiedyś....
Najważniejsze, że kolczyki dopasowały się do całości, a Nadine była zadowolona.
Kolczyki mają ok. 10cm długości i 3cm w najszerszym miejscu.
Pomiędzy sutaszowe tasiemi wszyłam perełki Swarovskiego w kilku odcieniach złota, perełki w kolorze oberżyny i takie też kropelki jadeitów. Z tyłu podszyte w minimalnym i jedynie koniecznym stopniu + zdobienie koralikami toho.
Czarna dziura się otworzyła i wypluwa co pochłonęła :) Kolczyki są piękne i eleganckie. Bardzo lubię taki stonowany i smukły sutasz!
OdpowiedzUsuńNapatrzyła się i oddaje. To dobrze.
UsuńKolczyki są niezwykłe! Bardzo piękne ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję.
UsuńPiękne i odważne na taką okazję, ale jestem pewna (widzę oczami wyobraźni), że panna młoda prezentowała się obłędnie! Dobrze, że fotki się odnalazły, widać anomalia jest w fazie odwrotu :)
OdpowiedzUsuńWmawiam sobie że to dobra wróżba na nowy rok, choć ogólnie we wróżby nie wierzę, ale co tam. Może jeszcze zdjęcia od Nadine się znajdą, to dorzucę.
UsuńPiękne i takie dłuuuugie! Nieodmiennie podziwiam Twój sutasz i zazdroszczę tej precyzji i wyczucia kolorów. Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńDługie miały być, ponieważ Nadine ma smukłą długą szyję. Dzięki za uznanie. Pozdrawiam.
UsuńAch rozpływam się za każdym razem jak oglądam Twoje prace, małe a zarazem ogromne dzieła sztuki... Podziwiam i pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuń