Uszyte do bransoletki z wcześniejszej publikacji.
Również tutaj w roli głównej pięknie wybarwiony turkus afrykański.
Pomiędzy obfitość sutaszowych tasiemek wszyłam ponadto kulki granatu, zielone jadeity i toho gold. Dół zwieńczony chryzokolą w "czapeczce".
Kolczyki prezentują sie godnie :-)
... a tak ogólnie, to bardzo wyraźnie odczówam czas kanikuły. Niebawem znów mają wrócić upały i już łapki zacieram, choć obserwuję, że większość ludzi bardzo się namęcza w ów czas i szuka miejsc zacienionych, chłodniejszych. Trudno mi wówczas prowadzić rozmowy z napotkanymi znajomymi, bo ja rozumiem i współczówam - owszem - ale i tak upały uwielbiam. Jedyny chłód, jaki wówczas mogę przyjąć, to chłodne odcienie sutaszu i zimny dotyk kamieni.
Tutaj kolczyki w komplecie z bransoletką.
kolczyki są piękne :) ja też uwielbiam upały, niestety na Wyspach są bardzo rzadkie :(
OdpowiedzUsuńTym milej wracać w rodzinne strony (jak myślę :-)).
UsuńCudne:o) Uwielbiam takie zestawienia kolorystyczne:o)
OdpowiedzUsuńDziękuję, fajnie trafić w czyjeś upodobania.
Usuńcoś pięknego, jestem zachwycona
OdpowiedzUsuńDziękuję. Witam Cię serdecznie.
UsuńAle długie!!! Śliczne i kolory i przede wszystkim precyzja wykonania! Laleczki w długich, eleganckich sukniach:) Pozdrawiam ciepło po nieobecności.
OdpowiedzUsuńWitaj po nieobecności. Jedno słowo, i znów daje do myślenia. Miło że tutaj zaglądasz, pozdrawiam.
Usuń