Czysta, wyjątkowa, jedyna - ślubna.
Tak nieczęsto u mnie gości biel, że za każdym razem podkreślam wyjątkowość tej sytuacji i urzeczona jej powabem chciałabym szyć częściej "biżuterię ślubną". Jednak chęci chęciami, a rzeczywistość podsuwa mi kolory i zaszywam się w kolorowych tasiemkach sutaszu, by na szczególne okazje wrócić do bieli.
W tym wypadku szczególną okazję podsunął Kreatywny Kufer, w którym to tematem wyzwania jest biżuteria ślubna, inspirowana bardzo nastrojowym zdjęciem.
W tych kolczykach sutasz połączyłam z kryształami Swarovskiego - te jednak nadają wyjątkowości, koralikami Fire Polish i fasetowaną kropelką kryształu górskiego, ponadto pomiędzy tasiemki wszyłam koraliki Toho.
Oto fotografia z atelier Jolania, która jest inspiracją powstałej biżuteri.
Gdybym tak jeszcze potrafiła i ja zrobić piękne zdjęcia mojej biżuterii, ale nie....
Zwłaszcza biel i czerwień wpędzają mnie we frustrację kiedy mam robić zdjęcia, ale muszą być więc zaciskam zęby i pokazuję - to wszystko na co mnie stać.
Pozdrawiam gorąco.
Obłędne są te kolczyki, połączenie kolorów czaruje!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne kolczyki!!! Jestem zauroczona :) A fotki są ok. ;) A podpatrując innych, np. inspirację Jolanii, wydaje mi się, że biel po prostu wymaga jakiegoś delikatnego, subtelnego tła... ale może się mylę???
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i powodzenia w wyzwaniu :)
Magia!!! Kolczyki wyglądają cudownie!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne są te kolczyki! Cudeńka! :)
OdpowiedzUsuńPiękne. bije z nich taki spokój. gratuluję. Kasia
OdpowiedzUsuńwww.ulissima.blogspot.com