Tym razem jednak z nieco łagodnieszą kolorystyką, romb żyłkowanego howlitu ma kolor lekko wpadający w pomarańcz.
Sutaszowe tasiemki czarne, żółte i turkusowe.
Dół zwieńczyłam niebieskimi fasetowanymi kulkami jadeitu i zieloną kropelką.
Górny element ozdobiłam kwiatkami w kolorze złotym.
Ta wersja jest zdecydowanie delikatniejsza zarówno w formie jak i kolorystyce, choć daleko im jeszcze do pastelowej łagodności.
Dziękuję za motywujące komentarze pod poprzednimi FANABERIAMI.
POZDRAWIAM Wszystkich odwiedzających mego bloga, bardzo mi miło że zaglądacie.
Śliczne. A te kwiatuszki bardzo dodają im uroku! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSoczyste i energetyczne, jak tu się nie uśmiechać do takich ozdóbek:)
OdpowiedzUsuńZapowiada się świetna kolekcja! Do tego co napisały poprzedniczki, dodam, że świetne kolorki :)
OdpowiedzUsuńJuż brak mi słów! Ile razy można pisać, że coś jest śliczne??? Uwielbiam takie długie "wisiory".
OdpowiedzUsuńJakie śliczne! Świetne kolory! Idealne!
OdpowiedzUsuńCudowne i soczyste połączenie barw, przywołuje na myśl promienie słońca w słoneczny dzień.
OdpowiedzUsuń