czwartek, 13 grudnia 2012

Onyks w klasycznej oprawie.

Mam dziś jeszcze troszkę czasu, więc dorzucę jeszcze coś..
Dziś, albowiem jutra nikt nie zna - jak mawiał "Egipcjanin Sinuhe"
Kolczyki w mojej ulubionej oprawie sutaszowej - klasycznej.
Wcześniej powstały kolczyki bardziej okazałe - szmaragdowe, niemal takie same, niemniej różnią je drobne niuanse.



Lubię czarne onyksy. Lubię też te małe kuleczki Nocy Kairu, co to tak dyskretnie skrzą się w dobrym oświetleniu - świec np.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz