Mrożone złoto połączyłam z ceglastym brązem i uczyniłam sznur, na którym zawiesiłam śliczny fasetowany agat.
Kamień z jednej strony jest ciepły, karmelowy, z drugiej zaś jest poprzerastany kremową pajęczynką.
Metalowe dodatki są w kolorze miedzianym, a u dołu kuleczka granatu.
Sznur naszyjnika ma ok.76cm + 5cm zawieszki. Dlugość doskonała do noszenia nawet na grubsze swetry. Ciepłe odcienie brązu pozwoliły mi zapomnieć o szarudze za oknem, a taki karmelowy kamien aż miło potrzymać w dłoni.
Naszyjnik zgłaszam do KK na trwające tam wyzwanie, naszyjnikowe właśnie.
Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie pokusiła się o dorobienie czegoś do kompletu.
Powstały więc niewielkie kuleczkowe kolczusie i bransoletka.
Tych zaś, którzy przyjmują mojego bloga z "dobrodziejstwem inwentarza" zapewniam, że dokładam wszelkich starań i robię co mogę, by podana treść i obraz nie kaleczyły oczu.
Pozdrawiam gości mego bloga i dziękuję za odwiedziny. Czytając komentarze, wirtualnie częstuję Was aromatyczną kawą i podaję ciasteczko..
Piękne! A jak połączyłaś końcówki naszyjnika? Na samym kleju to chyba byłoby za słabo.
OdpowiedzUsuńNie ma tam grama kleju. Wszystko połączyłam mocną nicią dobraną pod kolor miedzianych elementów, tak że nic nie widać.
UsuńBardzo ładny komplet, uwielbiam karmelowy, nie tylko jako kolor :))
OdpowiedzUsuńKulki podziwiam już choćby za to, że są, bo mi nie wychodzą :) Powodzenia w wyzwaniu!
Oj tak, karmel pod każdą postacią ....a z kulkami to tak różnie bywa, że czasem ich nie rozumiem i ogarnąć nie mogę.
UsuńŚwietny komplet, a sposób mocowania kamienia do sznura koralikowego wręcz genialny, super to wygląda. Zdjęciami się nie łam, wszyscy teraz tak mamy :(
OdpowiedzUsuńnie moje kolory ale ten komplecik prezentuje się bardzo ciekawie,pozdrawiam!!!!!
OdpowiedzUsuń