Miał być zupełnie inny od poprzedniego - i jest.
Żadnej symetrii - zupełna swoboda i lekkość wijących się sutaszowych tasiemek.
W centrum duży owal chryzokoli, a wokół niego faluje zieleń i niebieskości, od błękitu po granat.
Ponadto sutaszowe meandry otulają jadeity, turkus i drobne Toho.
Z tyłu podszyłam dwie tasiemki sutaszowe, przez które przeciągnęłam łancuszek, można go zmieniać na krótszy lub dłuższy, w zależności od potrzeby.
Bardzo fajna głębia chryzokoli, można w niej pobłądzić.
Ukończyłam wisior, i.......
Lekki niepokój zaczęłam odczuwać w oczekiwaniu na wiadomość, czy biżuteria przypadnie nowej właścicielce do gustu, gdyż szczera ponoć i nie owijająca w bawełnę.
Zaaplikuję i Wam chwilę zawieszenia, i nim wpiszę przesłany werdykt.... zapraszam na chwilę z wisiorkiem "FELICITY"
Jest dość duży.
Nadmienię może jeszcze tylko, że wisior ów zgłaszam do KK na wyzwanie tematyczne - podróże: KASZUBY.
Czemóż, ach czemu skojarzył mi się z Kaszubami, z Pojezierzem Kaszubskim?
Cóż tak właśnie mi się skojarzył, lecz nie o moje tłumaczenia tu chodzi, dziewczyny z KK mają doskonałe oko (każda swoje, a nawet ich parę) i wyczucie. Bardziej więc o Ich skojarzenia mi chodzi - oby poczuły to, co ja w wisiorku widzę.
Znów zasiałam sobie niepokój.
W oczekiwaniu na drugi werdykt, odsłonię wynik pierwszego: Ania przekazała, że naszyjnik się spodobał i przypadł do gustu.
....że się chwalę? każdą z Nas cieszy, jeśli jej biżuteria spodoba się - to troszkę "moje dzieci" i lepiej słyszeć o nich dobre rzeczy.
Rozpisałam się nieco, tak mnie naszło. Jeśli Was tak najdzie, to śmiało rozpisujcie się w komentarzach. Wieczory długie, na czytanie dużo czasu, a tymczasem POZDRAWIAM.
Nie dziwię się, że się spodobał. Jest przepiękny ;) Powodzenia w wyzwaniu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, utrafić w gust to wyzwanie, ale Ania ślicznie opowiadała o Swojej Mamie i to był dobry "trop"
UsuńŚwietny dobór kolorystyczny i super kamienie, życzę powodzenia w wyzwaniu
OdpowiedzUsuńDziękuję, mnie u Ciebie również zachwyciły kolorki, jakże słoneczne.
UsuńI mnie nie dziwi werdykt, twoje prace nie mogą się nie podobać. Ale wiadomo, to nasza krwawica niemal, dzieła czasami rodzące się w stresie, ale przecież ukochane, miło więc słyszeć na ich temat coś dobrego.
OdpowiedzUsuńA ten cudny wisior jest naprawdę wyjątkowo udanym dzieckiem! Piękne kolory no i te meandry wijące się jak loczki:)
Jak ja się cieszę, że ktoś jeszcze tak samo ma jak ja z tymi obawami i rozstaniami. Dajesz mi wiarę, że ze mną jeszcze jest OK nawet jak się obawiam. Cieszę się, że i Tobie się podoba.
UsuńRewelacyjny kształt i kolorystyka! Bardzo mi się podoba, choć osobiście taki kształt widziałabym bardziej jako broszkę :-) niemniej jednak ma to "coś" ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziękuję, a z tą broszką, to nawet super pomysł. Ogarnę wszystko co rozpoczęte i przymierzę się do broszki. Matko, kiedy to będzie.
UsuńPozdrawiam cieplutko.
Ależ nam napięcie zaserwowałaś, normalny skok ze spadochronem :) Do rzeczy - kamień piękny i pięknie go ubrałaś, kolory niesamowite. Trzymam za niego kciuki w wyzwaniu :)
OdpowiedzUsuńhi hi hi. Dopóki nie wystartujesz ze swoją cudną biżuterią, łudzę się że może mam jakąś szansę, ale cotam, ja tak lubię patrzeć na Twoje ażurki.
UsuńPrzecudowny! I te morskie kolory.... Idealnie dobrane do chryzokoli :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Śliczny, kolory sa piękne;) a wykonanie jak zawsze cudowne;)
OdpowiedzUsuńŚwietny , szalenie mi się podoba, mimo iż nie przepadam za niebieskościami, ten wisior jest cudny. Życzę powodzenia w wyzwaniu !!!
OdpowiedzUsuńAle piękny, nie mogłam oderwać oczu ;) Przepiękny
OdpowiedzUsuń