Kolczyki uszyłam jakoś tak w maju zeszłego roku, krótko po tych kolczykach, ponieważ często tak mam, że jeden egzemplaż to za mało i w trakcie szycia już wiem jak je zmodyfikować. Tak też stało się i z tą parą par kolczyków. Uszyłam, zaproponowałam klientce, no i poleciałyyy. Szczęśliwie zdążyłam je "obzdjęciować". Teraz Paulina przysłała urocze fotki z pobytu na Kubie, a na jednym z nich pięknie widać kolczyki, które wyszły spod moich rąk. Tak więc pojawiła się okazja, do zaprezentowania kolczyków, i to na przesympatycznej modelce. U mnie to rzadkość, bym prezentowała zdjęcia "z pleneru", więc za zgodą Pauliny, chętnie je tutaj wykorzystam.
Dziękuję za możliwość wykorzystania zdjęć i pozdrawiam.
Witam również kolejną obserwującą i wszystkich, którzy tutaj zagoszczą choć na chwilę.
Kolczyki prezentują się fantastycznie!
OdpowiedzUsuńDzięki modelce :-)
UsuńTe cuda na żywym człowieku wyglądają przepięknie, chyba taka chodząca reklama jest najlepszą wizytówką artysty. Gdybym miała jakieś modelki w pobliżu z pewnością robiłabym im sesje zdjęciowe:) muszę o tym poważnie pomyśleć. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę z tych zdjęć. Biżuteria nabrała życia.
UsuńZazdroszczę kolczykom, oj zazdroszczę... Ale też podejrzewam, że mogą się posypać zleceia na kolczyki i to z ciepłych krajów :)
OdpowiedzUsuń:-) oj też zazdroszczę.
UsuńPiękne kolczyki! I te kolory... Turkus z brązem to jedno z moich ulubionych połączeń :)
OdpowiedzUsuńTak . niektórym ten zestaw kolorystyczny odpowiada, chociaż ma też przeciwników.
UsuńKolczyki są po prostu cudowne!
OdpowiedzUsuńDziekuje. Cieszę się że nie tylko nam sie podobają. Tutaj skomponowały się z torebką.
Usuń