Tym razem "pierwsze skrzypce" grają duże pastylki chryzokoli. Dodatkiem zaś, ale równie istotnym są kolorowe kuleczki jadeitów, turkusów i howlitu.
Pokusiłam się tym razem o caly garnitur biżuterii.
Pierwsza powstała bransoletka. Duży element sutaszowy połączyłam z kolorowymi sznureczkami. Ozdobne zapięcie jest w kolorze złotym, podobnie jak pozostałe elementy metalowe.
Następnie uczyniłam wisior - broszkę. Zawieszając ów element na zielonej bazie, mamy śliczny naszyjnik. Ponieważ zaś wszystkie znaki na niebie i ziemi wieszczą, że apaszki będą bardzo modne w nadchodzącym sezonie, to pomyślałam że fajnie będzie wisior dodatkowo wyposażyć w agrafkę i uczynić go jednocześnie okazałą broszką.
W ten sposób daję przyszłej właścicielce DWA w JEDNYM i możliwość, by sama dokonała wyboru.
Idąc za ciosem, (a tym samym pozbawiając rodzinę kolejny dzien jakiegoś wyszukanego obiadku) uwiłam jeszcze do kompletu kolczyki. Małe, bo reszta jest już dość okazała. Tak więc są małe, ale równie energetyczne kolczyki.
Po części słownej, następuje część zdjęciowa - zapraszam :-)
Do zaprezentowania biżuteri zgodziła się pozować mi córeńka moja.
Pasją Taidy jest makijaż i również bloguje, od niedawna przeszła na Bloggera i tutaj można podziwiać jej poczynania. Wcześniej zaczynała na pingerze.
Kolory piękne i całość super prezentuje się na modelce :)
OdpowiedzUsuńDzięki, dzięki. Pozdrawiamy ;-)
UsuńPrzepiękne prace!
OdpowiedzUsuńUrzekły mnie te zielone kaboszony i to, jak je oprawiłaś!
Wzdycham i podziwiam :) zestaw genialny :D
OdpowiedzUsuńale wspaniały komplet! chodź nie moje kolory to i tak całkowicie mnie urzekł:)
OdpowiedzUsuń