Sutasz w klasycznej formie, z kryształkami i fioletowymi jadeitami. Uwiłam je z mięsistych tasiemek w kolorze szmaragdowym, czy też może bardziej ciemnym turkusowym. Nie są malenkie, ale też nie jakieś duże, kolorem za to nadrabiają wyjątkowo.
Ponieważ błyszczą, to jeszcze z fleszem
... i dla zobrazowania ich niewielkości
Ponadto w międzyczasie uwiłam bransoletkę na zamówienie Pani Moniki. Afrodyta " chodzi głównie o gamę odcieni-turkusy, ewentualnie fiolety i kamień-turkus."
Skórkę zastąpiłam sznureczkami i w związku z tym zmieniłam sposób zapinania.
Oto nowa odsłona Afrodyty.
Największa przyjemność - poza pracą nad projektem - to zadowolenie osoby zamawiającej. Polał się miód na moje serce i tym też się pochwalę. Oto ostatni mail od Pani Moniki:
"Biżuteria już dzisiaj dotarła. Jest prześliczna, nawet zdjęcia nie oddają w pełni jej uroku. Dziękuję serdecznie. Prezent będzie piękny."
Fakt, ze zdjęciami słabo sobie radzę, ale mój aparat jest już (bardzo) wiekowy i bez wodotrysków. Marzę o fajniutkiej lustrzance - to bardzo odległe marzenie.
Śliczne są, kolory cudne, bransoletka standardowo rewelacja :))
OdpowiedzUsuńŚliczne i takie równiutkie. A bransoletka jest rzeczywiście niesamowita:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje przeplatanki, są urocze i takie równiutkie !!! Gratuluję!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję.
Usuń