niedziela, 24 marca 2013

TULIPAN SOUTACHE bransoletka

i oto dokończyłam dzieła. Do prezentowanego wczoraj naszyjnika dokompletowałam bransoletę. Owe plastry agatu, mają niesamowitą głębię i trójwymiarowość, otuliłam je tasiemkami sutasz, dodałam kilka koralików toho. Za bazę posłużyła mi zielona organdyna. Zapięcie bransoletki zwieńczyłam zielonym kocim okiem.









Dziś proszę jak grzecznie, udało mi się nie rozpisywać - handra jakaś mnie dopada.

6 komentarzy:

  1. Śliczny ten komplecik i taki wiosenny. Bardzo mi się podoba pomysł z tym z tiulowym tłem (nie po raz pierwszy zresztą). Też pracuję teraz z agatem, ale mój jest trochę bardziej "pomaziany":). Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Tak jakoś fajnie mi się łączy tę delikatną materię z plastrami agatu. od czasu do czasu tak mam. Również pozdrawiam cieplutko.

      Usuń
  2. Mi kojarzy się z łąką o świcie... Rozmarzyłam się ... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, łąka....
      Już się nie mogę doczekać. serdecznie pozdrawiam.

      Usuń
  3. Śliczności:)
    Jak ty to wymyśliłaś? :)
    Gratuluję:)

    OdpowiedzUsuń