Wczoraj w radio usłyszałam, że w Japonii zakwitły wiśnie - 2 tygodnie wcześniej niż zazwyczaj - nie skomentuję. Ja otulona kocykiem zapuściłam się w rejony " rodzinnych zdjęć" gdzie natknęłam się również na fotografie wiosenne i na końcu posta dorzucę jedno takie zdjątko - z przyjemnością.
Biżuteryjnie dziś - za zielono. Bardzo wcześniewiosenno.
Uwaga uwaga - przemycam prywatę:
Mój mężczyzna uwielbia tulipany.
A tutaj widoczek na łąkę z mojego rodzinnego domu. Kiedy już wiosna zazieleni się soczyście, Tata mój otwiera zwierzęciu każdego gatunku szeroko drzwi i pozwala się paść na zielonych pastwiskach. Zdjęcie sprzed kilku lat, i koników tylu już nie ma, ale klimat pozostał i z przyjemnością tam wracam.
wow, genialny komplet! super pomysły - trzymam kciuki za wyzwanie:)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł! Wisior jest bardzo oryginalny. Powodzenia w wyzwaniu:)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie ciekawe wykończenia zamiast łańcuszka , czy sznura, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietny wisior, kolor daje nam kopa po zimie, a pomysł z zastosowaniem wstążki jako nośnika jest bardzo nietuzinkowy !!! Dobra robota!!!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Jeśli ktoś napisze "dobra robota" a Sam wykonuje śliczną biżuterię, to jest to dla mnie komplement dający motywację do pracy i podszept, że jednak warto było.
OdpowiedzUsuńWszystkim Wam dziękuję, że zaglądacie i zostawiacie po Sobie taki miły ślad.
Pozdrawiam serdecznie.