...w puchowej sukience.
-Skąd te kolory po środku jesieni? - ktoś zapytać może.
Więc tym, którym przemknęło to przez myśl spieszę wyjaśnić, że z Brazyli. Na brazylię nakierowało mnie zaś wyzwanie w KK.
Ponadto ostatnio szarości, brązy i czerń dominują na moim biurku, więc to taka słoneczna odskocznia dla zmysłów. Już kiedyś wspominałam że największą przyjemność sprawia mi szycie, a na zdjęcia i publikację czasu mi brak - tak jest i teraz. Mam jednak nadzieję, że niebawem wrzucę tu garść szarości, a tymczasem kolczyki bardzo soczyste, radosne, krzykliwe i rażące.
Fajne - efektowne, ale lekkie :)
OdpowiedzUsuńOj gorące to brazylijskie wyzwanie, a Twoje kolczyki orzeźwiajace - jak limonka. Powodzenia!
OdpowiedzUsuńOgniście i z pazurem :)
OdpowiedzUsuńI tak powinno rozświetlać się szarą jesień i zimną zimę. Piękne
OdpowiedzUsuńświetne na takie szare dni!
OdpowiedzUsuńAle słoneczne te Twoje kolczyki! Od razu zrobiło mi się cieplej:) W uchu wyglądają rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńFajne-jak tancerki w spódniczkach!
OdpowiedzUsuń